Jeszcze tylko dwa dni... i rozpocznie się czas obozów! Obozów NH, naturalnie.
Co będzie? Codziennie 3 godziny zajęć z końmi (zabawy z ziemi oraz jazda zgodna z pryncypiami NH), takich formalnych zajęć - bo przecież konie są cały czas na miejscu, można się na stadne życie napatrzeć, pomóc w wypuszczaniu, sprowadzaniu, karmieniu, ot, włączyć się w życie stajni. Do tego codziennie 2 godziny teorii - wiedza i o zdrowiu konia, i o jego psychologii, o metodach naturalnych w szkoleniu. Zakwaterowanie i pełne wyżywienie, wiadomo, na miejscu. Konia własnego można przywieźć - boksy są, miejsca na łąkach pod dostatkiem.
No i zobaczymy, co jeszcze wymyślimy! Gdyby ktoś miał jakieś pytania w związku z obozami (albo i nie obozami, tylko np. jazdami, albo pensjonatem dla konia), najlepiej zrobi dzwoniąc bezpośrednio do Ani Gnass: 0-602 30-48-61. Glinianka czeka :-)
P.S. Czerwcowe rodzinne sielanki z Romkiem w roli głownej:
29 czerwca 2007
Subskrybuj:
Posty (Atom)